niedziela, 13 marca 2016

Miraculum:Zjednoczeni rozdział I cz.1

-Zawsze tylko wymykają się z rąk moim złoczyńcom!-powiedział wściekły Władca Ciem po kolejnej porażce-jeśli to nie działa na Biedronkę i Czarnego Kota muszę znaleźć inny sposób.
Władca Ciem przechadzał się po pokoju. Było to wielkie pomieszczenie pełne białych motyli, które mężczyzna zamieniał w swoje złe Akumy. Wielkie okno z wzorcem motyla właśnie się zamykało. Z broszki Władcy Ciem wyszła Nuru, mała kwami, która dawała mu swoją moc.
-Co chcesz zrobić?-zapytała.
-Skoro moc mojego miracula nie działa na nich to muszę znaleźć inne. Ty mi w tym pomożesz Nuru!-odpowiedział mężczyzna.
-Jak mam ci pomóc?
-Nie udawaj głupiej, Nuru! Wiem, że ukryłaś jedno z miraculów!
Kwami nie podejrzewała, że Władca Ciem to odkryje. Rzeczywiście schowała spinkę pawia, którą znalazła w rzeczach żony swojego pana, ale miała nadzieję, że nigdy się on o tym nie dowie. Wiedziała, że zaprzeczanie nic nie da, bo prędzej czy później Władca Ciem znajdzie ukryte Miraculum.
-Tak, wiem gdzie jest jeden z nich-zaczęła spuszczając głowę-to Miraculum pawia, mistrzu.
Mała kwami zmierzyła w stronę ukrytego przedmiotu. Tymczasem Władca Ciem spojrzał w zdjęcie swojej żony. Posiadała blond włosy i zielone oczy, zupełnie jak jego syn, który bardzo ją przypominał. Bardzo za nią tęsknił.
-Proszę, mistrzu- Nuru podleciała do niego podając mu spinkę z piórami pawia.
Mężczyzna założył przedmiot, przyczepiając spinkę do swojej koszuli. Spinka zmieniła swój kształt, rozwijając się w srebrny kwiat. Z przedmiotu wyleciała mała, niebieska kwami.
-Więc teraz idziemy po Biedronkę i Czarnego Kota!

(To mój wstępny szkic nowego kwami. Wiem że nie mam zbytnio talentu ale będę pokazywać moje szkice. Ponieważ przyznam się szczerze nie mam pomysłów na imiona dla nich, a dojdzie ich oprócz tego jeszcze 2, więc byłabym wdzięczna, gdybyście mi pomogli, jedno imię męskie, a dwa żeńskie. Dzięki za pomoc!)
__________________________________

Mistrz Fu właśnie wrócił ze szpitala.
-Teraz musisz się oszczędzać, dziadku- rzekł młody gimnazjalista.-zaraz zrobię ci jedzenie.
Chłopak był brunetem o brązowych oczach i jasnej karnacji. Jego włosy były krótkie. Był wysoki i dobrze zbudowany. Mimo, że nie mieszkał w Paryżu starał się jak najczęściej odwiedzać dziadka. Lubił spędzać u niego czas, słuchać opowieści. Cieszył się, że rodzice pozwolili mu wyjechać wcześniej na wakacje do niego. Przynajmniej nie musiał zostawać do końca roku szkolnego. Nie był zbyt lubiany w szkole. Miał nadzieję, że rodzice zgodzą się, by zamieszkał w Paryżu z dziadkiem, ale byli temu przeciwni. Właśnie zmierzał w stronę kuchni. Gdy wyszedł Weiji, czyli kwami starca wyszło z ukrycia.
-Mistrzu! Stało się coś strasznego!-zaczął zmartwiony-wyczułem Miraculum pawia! Ale emanowało taką samą, mroczną energią jak kamień motyla!
Dla mistrza Fu było jasne, że tylko jedno mogło się stać: Władca Ciem znalazł drugie Miraculum, które niegdyś zaginęło i połączył ich moc. Wiedział, że jego kwami martwi się, czy Biedronka i Czarny Kot, obrońcy Paryża, superbohaterowie, których sam wybrał, poradzą sobie przeciwko dwóm miraculom. Był pewien, że Weiji chce, by na wszelki wypadek wybrał resztę bohaterów. Stary mistrz nie chciał jednak ryzykować powtórzeniem się historii. Zresztą i tak nie mógłby wyjść, bo jego wnuk, który bardzo się o niego martwi nie wypuści go, bo dopiero wyszedł ze szpitala.
-Musimy zaufać Biedronce i Czarnemu Kotu-rzekł do swojego kwami.
__________________________________

-Marinett! Obudź się!- krzyknęła Tikki, czerwona kwami, zamieszkująca kolczyki biedronki.-znowu spóźnisz się do szkoły!
-Mam jeszcze trochę czasu...- stwierdziła, sięgając po telefon. Ku jej zdziwieniu na wyświetlaczu widniała godzina 8:30.- O nie! Jestem strasznie spóźniona!
Dziewczyna szybko zaczęła się ubierać. Tymczasem Tikki była obok i rozmyślała. Poczuła jakąś mroczną energię. Zastanawiała się, co to może znaczyć. Wydawało się, że kiedyś czuła coś podobnego. Nagle przypomniało jej się. To była energia pawia. Jednak kwami nie mogła zrozumieć, czemu jest taka mroczna. Przyszło jej do głowy, że może ktoś niewłaściwy znalazł miraculum. Postanowiła podzielić się ze swoimi wątpliwościami Marinett, ale dziewczyna już schodziła po schodach. Tikki szybko ją dogoniła i schowała się w jej torebce. Zdawała sobie jednak sprawę, że później musi jej o tym powiedzieć.
__________________________________

Marinett cicho weszła do klasy, zajmując swoje miejsce. Nauczycielka, obrócona w kierunku tablicy, nie zwróciła uwagi na ciemnowłosą uczennicę. Ale Alya, jej przyjaciółka, chciała wiedzieć, czemu znowu się spóźniła.
-Gdzie się podziewałaś?-spytała-Znowu minęłaś prawie całą lekcje.
-Zaspałam-wytłumaczyła się i tym razem nie mijało się to z prawdą.
-Nigdy nie umiesz wstać-odpowiedziała z uśmiechem, kończąc tym rozmowę.
Po chwili zadzwonił dzwonek. Marinett wraz z Alyą wyszły z klasy. Niedaleko zastały płaczącą dziewczynę. Marinett nie kojarzyła jej z wyglądu. Chyba nigdy wcześniej jej nie widziała. Była w ich wieku, miała długie, sięgające do pasa brązowe włosy, zielone oczy i jasną karnację. Miała dość drobną budowę.
-Co się stało?-spytała się Marinett nowoprzybyłej.
Brązowowłosa nie była jednak chętna do rozmowy. Spojrzała w oczy dziewczyny i uciekła do łazienki. Nawet nie wiedziała, że za chwilę stanie się ofiarą Akumy. Przejęła się ona tym, że nie dostała się do wymarzonej szkoły muzycznej. Wszyscy jej przyjaciele tam szli. Przyszła tu, ponieważ będzie musiała chodzić do tej szkoły. Miała nadzieję, że uda jej się przekonać do niej, ale nic na to nie wskazywało.
__________________________________

Tymczasem okno Władcy Ciem już się otwierało. Czuł wszystkie negatywne emocje dziewczyny. Wykorzustując moc, dawaną przez Nuru, przemienił białego motyla w czarno-fioletową akumę.
-Jak widać kolejna ofiara sama się nasuwa- rzekł, wypuszczając Akumę- będę więc mógł wypróbować nową moc! Wreszcie przejmę miracula Biedronki i Czarnego Kota! Nie pozwolę sobie na porażkę!


=================================

Ohayo!
Przedstawiam wam moje opowiadanie! Mam nadzieję,że przypadnie wam do gustu. Na tym blogu będę zamieszczać kolejne części, wraz ze szkicami itd. Dzięki za pomoc, jeśli ktoś będzie chętny wymyślić imiona pozostałych kwami(jak już prosiłam wcześniej). Jeśli ktoś nie wie o co chodzi w opowiadaniu polecam obejrzeć serial.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz